RWS a klimat

Jeżeli gospodarstwo, z którego w ramach RWS pochodzi żywność, jest położone blisko konsumentów i konsumentek, to już jest to korzyść z punktu widzenia ochrony klimatu, gdyż zużywa się mniej paliwa na transport żywności, a zatem emisje dwutlenku węgla są niższe niż gdyby żywność była transportowana na duże odległości, z drugiego końca Polski czy Europy. Co jednak można zrobić jeszcze, aby obniżyć wpływ gospodarstwa rolnego na klimat?

                                                                                                                                                                         autor: Ron Nichols

Stosowanie sztucznych nawozów azotowych jest przyczyną dostarczania do atmosfery podtlenku azotu (N2O), który jest 298 razy silniejszym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla. Jego cząsteczki utrzymują się w atmosferze średnio 114 lat, a ponadto zatrzymują ciepło o innej długości fali niż dwutlenek węgla, co ma dodatkowy wpływ na ogrzewanie się Ziemi. Jednak w rolnictwie ekologicznym tego rodzaju nawozów nie stosuje się w ogóle. Zamiast nich korzysta się na przykład z nawozów zielonych, czyli wysiewa się rośliny, które wiążą azot z powietrza (a dokładnie robią to bakterie żyjące w ich korzeniach). Z syntetycznych nawozów azotowych można więc zrezygnować całkowicie lub ich stosowanie mocno ograniczyć.

Z kolei znaczne ilości metanu, który jest około 25 razy silniejszym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla, pochodzą z hodowli zwierząt, a przede wszystkim krów. Metan wytwarzany jest w żołądkach zwierząt, w procesie fermentacji, jak również pochodzi z ich odchodów. Aby tego uniknąć, najprościej jest zrezygnować z hodowli zwierząt. Można też wypasać krowy na otwartym pastwisku, w zwartych stadach, zapewniając, że będą one wracały w to samo miejsce po długim czasie, dzięki czemu rośliny będą mogły dostatecznie odrosnąć. Metoda przydatna w tym celu to Holistic management, którą opracował Allan Savory i pozwala ona rekompensować emisje metanu poprzez zwiększanie w glebie zawartości próchnicy.

Gdy zawartość próchnicy w glebie rośnie, oznacza to, że został w niej zmagazynowany dwutlenek węgla, który rośliny pobrały z powietrza. Wzrost zawartości substancji organicznych w glebie o 0,1 procent to zmagazynowanie 8,9 ton dwutlenku węgla na jednym hektarze. W ten sposób rolnictwo może pomagać w ochronie klimatu. W tym celu dba się o mikroorganizmy glebowe – rezygnuje się z orania gleby, stosowania syntetycznych środków ochrony roślin, uprawia się natomiast rośliny przez cały rok, utrzymując zakrytą glebę, oraz dba się o różnorodność ich gatunków i odmian. Przydatne może być także stosowanie biowęgla (ang. biochar) oraz napowietrzanych herbatek kompostowych (ang. aerated compost tea). W gospodarstwie warto ponadto korzystać z energii odnawialnej.

Wpływ gospodarstwa na klimat można sprawdzić korzystając z Farm Carbon Calculator: www.cffcarboncalculator.org.uk

Autor: Marcin Gerwin